„Familiar” Agnes Obel

Zaczęło się jak zwykle – usłyszałam piękną piosenkę zapowiadającą nową płytę i weszłam na stronę jej autorki, by w zakładce „tour” zobaczyć (jak zwykle) listę tych samych miejsc, znajdujących się setki kilometrów stąd. Bez entuzjazmu i zbytnich nadziei wchodzę już w te zakładki, robiąc sobie w pamięci ranking najlepszych sal koncertowych w Europie, w którym Polska niestety nie występuje. Ale nie, chociaż liczba kilometrów wciąż poniżej setek nie spadła, to tym razem było inaczej – moja historia z „Familiar” zakończyła się happy endem – Anges Obel wystąpi jesienią w Polsce, aż dwa razy. Właśnie się tego dowiedziałam i nie odkładając radości na później, postanowiłam podzielić się tą dobrą nowiną.

To będzie listopadowy „długi weekend” (11-12.11), więc okoliczności sprzyjają, by przemierzyć nawet te kilkaset kilometrów do Gdańska czy Warszawy. Dobrze, że jest jesień, ona zawsze przynosi dobre wiadomości. Niektórzy twierdzą też, że i smutne piosenki, i taki „Familiar” mogą podać za przykład. Mogą, ale to nie nastrój jest tym, co w „Familiar” najbardziej zachwyca. Najpiękniejsza ze wszystkiego jest w nim czystość, która brzmi jak uderzenie kryształu. Nie miesza dźwięków, nie tworzy efektów pośrednich, nie spoufala się z innymi formami wyrazu. Jest zimna, nie przekracza swoich własnych granic, trzyma się na dystans, w samotności, we własnej, pięknej, szklanej świątyni. Doskonała zapowiedź płyty „Citizen of Glass”.

 

Płytę można kupić tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *