„Falling Back” Marianne Faithfull

Myślę, że to jest rodzaj muzyki monumentalnej, piosenka „Falling Back” wynikła ze współpracy Marianne Faithfull i Anny Calvi. Jest jak pomnik, jak fresk, jak kawał wielkiej sztuki. W wielkim kontekście, bo to zapowiedź płyty „Give My Love To London”, która 29 września ma ukoronować 50-lecie działalności artystycznej Marianne Faithfull, królowej brytyjskiej piosenki. Monumentalna muzyka Anny Calvi, monumentalny głos Marianne Faithfull, pół wieku tworzenia sztuki, z arystokratycznymi koneksjami w tle – to wszystko, chcąc nie chcąc, emanuje z „Falling Back”, sprawiając, że zaczyna brakować słów. Bo mówić zwyczajnie o „piosence”, to trochę za mało, o „muzyce rozrywkowej” – dość niestosownie. Do „Falling Back” bardziej pasuje terminologia z filharmonii w stylu „utwór”, „dzieło”, a jeśli już „piosenka”, to tylko przed duże P, wykaligrafowane, wyhaftowane złotą nitką i ręcznie zdobione maleńkimi diamencikami.

Ciekawie się zaczyna, tak jakby od środka. Teledysk przypomina trochę „Elizę” Anny Calvi (tym bieganiem po lesie, brakiem ostrości, czerwonym światłem), a w okolicach refrenu brzmi trochę jak dżingiel Listy Przebojów Trójki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *