Czasem słucham sobie pozycji z listy 1001 albumów, których trzeba posłuchać przed śmiercią (bowiem niechybnie każdy dzień zbliża nas ku końcowi). I jest tam taka jedna rzecz, którą z racji świąt warto przypomnieć. Pochodzi z lat 60., Phil Spector & Various Artists „A Christmas Gift for You”. Są to bardzo przyjemne, nieoczywiste wersje znanych angielskich świątecznych piosenek. Brzmią oldschoolowo, wszak pochodzą sprzed pół wieku, ale właśnie ta staroświeckość świetnie mi pasuje do klimatu świąt. Polecam sprawdzić przy ubieraniu choinki albo trzepaniu dywanów. Ja sprawdziłam przy klejeniu uszek, szło raźniej.
Ten wpis traktuję też jako sugestię dla centrów handlowych, rozgłośni radiowych i innych miejsc, raczących nas w tym okresie świąteczną muzyką. Zamiast ogranych wersji bożonarodzeniowych evergreenów można by puścić trochę takiej właśnie starej muzyki z klasą.Tak wykwintniej i bardziej swojsko brzmią wtedy święta.