Wielka radość mnie dziś spotkała, zwielokrotniona po trzykroć: premiera nowego teledysku Le Prince Miiaou (to raz), do piosenki „Miss It” z zupełne nowej epki (radość podwójna), która w jednej trzeciej jest po francusku (radość razy trzy).
Teledysk jest oczywiście bardzo dobry, innego się nie spodziewałam. Futurystyczny, elektroniczny, a jednak nawet pod tym plastikowym płaszczykiem, to wciąż jest wrażliwa, prawdziwa, „ludzka” Le Prince Miiaou.
Epka „Triptyque D’hiver” zawiera trzy piosenki: „Mercy”, „Miss It” i „ROBOCOP”. Brzmi jak początek „Where is The Queen?”, ta jej część zanim topnieją lody [Patrz:„Where Is the Queen?” Le Prince Miiaou]. Dość nostalgicznie jest znów poczuć ten klimat sprzed roku, a do tego przyjemnie – usłyszeć w nim coś nowego.
Ponieważ „Where is The Queen?” ma jakby dwie części, tą zimową i wiosenną (zaczynającą się dopiero na samym końcu płyty), a tu teraz „Triptyque D’hiver”, oczekuję w ciągu najbliższych miesięcy „Triptyque de Printemps”. I nowej płyty jesienią. Oczekuję bardzo.
Zobacz również:
„Happy Song For Empty People” Le Prince Miiaou
„Beloved Knife” Le Prince Miiaou – video
„Where Is the Queen?” Le Prince Miiaou
„Victoire” Le Prince Miiaou