„Fade” Tom Adams

To bardzo karkołomne zadanie – stworzyć dobry teledysk, który nie zmarnuje muzyki, nie zdominuje wyobraźni narzuconymi obrazami. Dlatego wizualna wersja piosenki „Fade” Toma Adamsa zasługuje na uznanie, jako coś naprawdę niezwykłego, tym bardziej, że obrazy oferuje piękne. Takie, o których trudno zapomnieć, ale jednocześnie takie, które przypominają jak brzmi muzyka, do której powstały i to ją pamięta się przede wszystkim.

Obraz tutaj fantastycznie podbija muzykę, uwydatnia jej przekaz, podkreśla emocje. Piękny jest, po prostu, ale przy tym współistnieje z pięknem muzyki, nie tworzy nowej jakości, nie narzuca znaczeń, nie burzy liryzmu dosłownością. Jak się to ogląda, to jeszcze lepiej się tego słucha. I tym bardziej cieszy, że wizualizacje w „Fade”, to dzieło polskich twórców z Fundacji Precyzja. Ale cieszy też cała epka Toma Adamsa, wydana w zeszły piątek, którą ten teledysk i ta piosenka promuje.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *