Nie bardzo wiem, co napisać o tej piosence, poza tym, że jest bardzo piękna i zimowa. Podobno jest taki rodzaj piękna, który mowę odbiera, może to jakiś jego przykład? Jest też taki rodzaj zimy, co swoim pięknem (i mrozem) dech zapiera i może tęsknota za nim tak mnie w tej piosence zauroczyła.
Na wydanym pod koniec ubiegłego roku kompilacyjnym albumie zespołu ГРАЙ (GRAI), „In the arms of Mara”, „Зимняя сказка” jest zamieszczona jako „Winter Tale”, co wydaje mi się nieuzasadnione – nadawanie angielskich tytułów rosyjskim piosenkom śpiewanym po rosyjsku przez rosyjski zespół, który w swojej twórczości odwołuje się do słowiańskiej kultury i mitologii. Muzyka jest najdoskonalszym międzynarodowym językiem i nie trzeba znać cyrylicy, żeby ją rozumieć.
Wiem, że to wszystko rozbija się o wyszukiwarki i o to, że ludzie nie mają takich liter na klawiaturze, ja mam, więc polecam w oryginale – „Зимняя сказка” zespołu ГРАЙ z płyty „О Земле Родной” (2012).