Uroczo rozbrajająca szczerością, sarkazmem, dystansem do siebie, płyta muzycznie bardzo prosta, ale przepełniona tym tytułowym sercem – szczerym złotem jak najlepszych intencji. Mówi o tym już pierwszy utwór o jakże znamiennym tytule „I’m Afraid I Make Your Depression Worse” szczególnie w zdaniu: I wanna dance with you but dancing round the problems is all I know how to do. Właściwie mogłoby być ono mottem tej płyty, pełnej tanecznej, punkowej energii, wielkich uczuć i lekkości w podejściu do problemów.
Z punkowej stylistyki niewiele można wykrzesać jeśli chce się stworzyć coś oryginalnego, autorskiego, co nie będzie brzmiało wtórnie i przewidywalnie. Pod tym względem „Hearts of Gold” można uznać za udaną próbę. Choć z pozoru wydaje się być niczym więcej niż dziełem knajpianych grajków – dobrych, ale niewartych szczególnej uwagi. To jednak charyzmatyczne wykonania i rewelacyjne teksty nie pozwalają przejść obok tej płyty obojętnie. Wszystkie piosenki, które się na niej znajdują przypominają trochę limeryki – króciutkie, ale trafione w punkt. W żartobliwej formie przedstawiają życiowe mądrości, są słodko-gorzkie, ale w gruncie rzeczy jest to optymistyczna płyta, dająca do myślenia, ale optymistyczna.
Gadanie o uczuciach nie wszystkim wychodzi, a jeszcze innym nie wychodzi na dobre, bo te strasznie poważne sentencje czasem chybiają celu, czasem są niezrozumiałe, a czasem przerażają tym, że są tak poważne. Dollar Signs proponuje więc nowy wariant – prosto, lekko, z dystansem do siebie wyśpiewać wszystko, co leży na sercu. W takiej inteligentnej formie punk will never die.