Na tegorocznym OFF Festivalu wystąpią Lee Bains lll & the Glory Fires. Jeśli nie wiecie, co to za jedni, to się dobrze składa, bo ja też tak miałam. Nie jest łatwo się dowiedzieć, bo ich strona stoi martwa, na YouTubie przeważają amatorskie filmiki z koncertów. Jednym słowem – offowo. No, ale okazuje się, że to bardzo aktualna rzecz – ich nowa płyta ukazała się 27 maja. Nosi tytuł „Dereconstructed” i jest zdaje się drugim autorskim dziełem tej kapeli z Alabamy (młodzi stażem artystycznym, więc można liczyć na rozwój). Wiele słów używają oni sami, jak i ludzie piszący o muzyce, by określić rodzaj tego, co grają Lee Bains lll & the Glory Fires, dla mnie jest to po prostu takie trochę dziwne, offowe country. Zwał jak zwał – cieszy mnie taka muzyka.
„Dereconstructed” promuje piosenka i teledysk „The Company Man”. Teledysk nie jest zły, a sama piosenka zachęca do zagłębienia się w repertuar Lee Bains lll & the Glory Fires, co wirtualnie nie jest łatwe i co w realu nie jest łatwe, wszak offowe zespoły z Alabamy rzadko goszczą w naszych stronach. Podkreślam tym samym wagę ich występu w Katowicach. 1 sierpnia. Na OFF Festivalu. Może być bardzo ciekawie.
Zobacz również:
OFF FESTIVAL – Trzy koncerty na początek
65daysofstatic – dziwnie latem