65daysofstatic – dziwnie latem

65daysofstatic to jak dla mnie jeden z najmocniejszych punktów tegorocznego OFF Festivalu, a nie ma ich nazwy nawet na oficjalnym banerze. Jest Belle & Sebastian i to oni zbierają zaszczyty gwiazdy. Dzisiaj ogłoszono szczegółowy program festiwalu i wynika z niego, że 65daysofstatic i Belle & Sebastian wystąpią dokładnie w tym samym czasie – 3 sierpnia o północy, ci pierwsi na Scenie Trójki, ci drudzy na Scenie mBanku. Wybór jest prosty – nie idźcie na Belle & Sebastian, wiele stracicie. Wybierzcie 65daysofstatic, oni są wspaniali na koncertach. Są gwiazdy i artyści. Wybierzcie sztukę!

Ja 65daysofstatic widziałam na żywo dwa razy – jak supportowali The Cure w Spodku w 2008 r. i drugi raz w Botanique w Brukseli, w 2010 r. Grali tam wtedy niewielki klubowy koncert, ale to oni występowali w roli gwiazdy i to już ich supportowano. Oba te koncerty odbywały się w zimne,  pochmurne, deszczowe wieczory, w lutym i listopadzie. Aura ma znaczenie w odbiorze muzyki, bo teraz trudno mi sobie wyobrazić koncert 65daysofstatic latem, w plenerze. No, ale cóż, właśnie coś takiego już niebawem się wydarzy (mam nadzieję, że naprawdę, bo w rozpisce trasy koncertowej na stronie zespołu nie ma Katowic).

Nie lubię ich ostatniej płyty, „Wild Lights”. Ale to nieważne, bo wszystkie pozostałe są świetne. Najwięcej słuchałam „The Fall of Math”, dosłownie setki razy, na słuchawkach i z głośników, i dopiero po 2 latach, w Belgii, usłyszałam, że w „The Last Home Recording” gadają po polsku. Na emigracji jednak człowiek staje się wyczulony na język ojczysty. Na „The Fall of Math” jest też taka piosenka „Fix The Sky A Little” i to jest coś absolutnie cudownego. Jedna z najpiękniejszych piosenek na świecie. A w moim świecie, gdzieś w „Top Ten”. Dla mnie po „Fix The Sky a Little”  w repertuarze 65daysofstatic mogłoby się już nic więcej nie wydarzyć. A nagrali jeszcze 5 dobrych płyt (łącznie z „Wild Lights”, której osobiście nie lubię, ale obiektywnie jest dobra). Nagrali też teledysk do „Don’t Go Down to Sorrow”, który jest tak piękny, że mi mowę odbiera…

To są moje dwa najmocniejsze argumenty, które zmiatają ze sceny każdą „Belle” i każdego „Sebastiana”. Posłuchajcie „The Fix Sky a Little”, obejrzyjcie „Don’t Go Down to Sorrow” i idźcie na 65daysofstatic. W ramach OFF Festivalu, 3 sierpnia, w niedzielę, o północy, na Scenie Trójki. Co z tego, że latem!

Zobacz również:
OFF FESTIVAL: 65daysofstatic
Lee Bains lll & the Glory Fires na OFF Festivalu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *