Zespół Balkon nie ma płyty, nie ma teledysku do singla, ani chyba nawet singla – ma „pomysły na piosenki”, które zarejestrował podczas sesji live w Zamiostudio. Nie trzeba wcale długo oglądać tego materiału, żeby wiedzieć, że to przesada, nazywać tę twórczość „pomysłami”. Tam już nie ma nad czym się zastanawiać, moim zdaniem, są to skończone piosenki. Surowe, ale wdzięczne, tak w warstwie tekstowej (będącej mieszaniną prostoty i błyskotliwości), jak i muzycznej (dobrze oddającej estetykę młodzieńczej zadziorności).
Trochę poetycka, trochę absurdalna, trochę mało podkolorowana, a trochę przesadna jest to twórczość. Ale, przy tych wszystkich nie do końca wypełnionych cechach, bardzo śmiało brzmi, bardzo przekonująco o czymś opowiada i zdaje się nie kopiować żadnych wzorów. Trochę to nie jest muzyka „na czasie”, ale kto wie czy nie nowe czasy definiująca. W każdym razie, warto rozwijać te pomysły na rzecz większego, profesjonalnego projektu muzycznego.