„Kolejność wykonywania działań” Przyborowski

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Mamy powody, by przypuszczać, że Przyborowski nagrał płytę matematyczną. Uporządkowaną, wprowadzoną w szablon, podstawioną do wzoru. „Kolejność wykonywana działań” zdaje się taka być umyślnie. To rozłóżmy wzór: Czemu? To proste: Żeby stworzyć wypowiedź o niezawodnym planie na dobre rozwiązanie. „Niezawodnym” w tonacji ironicznej, bo na płycie, różni zaproszeni goście śpiewają o nim:
nasz plan B to widok na szybki koniec; ładny kadr, gdy wszystko dokoła tonie („Nie jest za dobrze”)
mamy powody, pieczątki i strach, rewizję planów, by odtąd zawsze my, a nie nas („Niemoc”).

Rozpoczyna się lekko, choć nie od utworu o takim tytule, ten jest trzeci. Otwierająca płytę „Nie mów nic” to w zasadzie przyjemna piosenka, wpadająca w ucho, do zanucenia, tak, że lekko czujemy się wprowadzeni w tę „Kolejność wykonywania działań”. Stopniowo, w małych ilościach, dawkowany regularnie pojawia się niepokój, że nic z tego nie wyjdzie albo ewentualnie jakiś błędny wynik. Przyborowski na tej płycie bardzo umiejętnie zarządza nastrojem, nie narzuca go, ale sugestywnie proponuje, by za nim podążyć i potem nie ma już powrotów, tylko mniejsze lub większe meandry, intensywność, aż wszystko to kulminuje się w ostatnim utworze „Namiary”, który pod wieloma względami jest szczególnie godny polecenia.

Fantastyczny miks gatunków, autokolaż, inspirujący montaż dźwięków, a jednak nie osobliwość, a piosenka, która doskonale pasuje do całej tej muzyki, wybrzmiewającej na płycie przed nią, do tego klimatu i opowieści. „Namiary” wyróżniają się, w moim odczuciu, pomysłem, ale nie byłoby sprawiedliwie uznać je za najlepsze na tym wydawnictwie. „Nie mów nic”, „Niemoc”, „Lekko”, „Nie jest za dobrze”, „A.DRMS” – to wszystko równie dobre kompozycje. Nie chcę szczegółowo rozpisywać się o swoich odczuciach, bo może to komuś zakłócić odbiór, ale cała płyta „Kolejność wykonywania działań” to ambitny pomysł, który ciężko się opisuje słowami, bo jest w nim coś wizjonerskiego, coś czego nie prezentowano jeszcze wystarczająco często, by miało już ogólnoprzyjęte definicje i słowa klucze. To takie brzmienie nowoczesności – bardzo elektroniczne i bardzo emocjonalne.


Zobacz również:
„Lekko” Przyborowski
„Breaking Out” Przyborowski Feliński
„Nieśmiesznie” Paweł Przyborowski
„Przykład opowiadania niepogodnego” Łbik Przyborowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *