„Mountain” Homesafe

Kto tak naprawdę jest przegranym? Ten, kto stoi w miejscu, nieustannie czekając na coś? Czy ten, kto w pocie czoła wspina się na szczyt, docierając w końcu do zimnego, odludnego miejsca, do samotności. Wydaje się, że finał jest taki sam, niezależnie od podjętego trudu. Perspektywa stanowi jedyną różnicę. Dziwny taki bilans zysków i strat, bo to dziwna piosenka. Nie ma w niej żadnej reguły, żadnej miłej dla ucha przewidywalności, żadnego znajomego planu wydarzeń. Jest trudna w pierwszym odbiorze. Szarpany rytm, pauzy w niespodziewanych momentach, długie frazy tekstu trochę niezgrabnie nadążające za muzyką. Co w takim post punku można jeszcze wymyślić? No właśnie można – dziwną historię o czekaniu aż ktoś zejdzie ze szczytu.


„Mountain” zapowiedź kolejnej płyty Homesafe „Inside Your Head”, znowu epki, a ja, tak jak już pisałam, czekam na długą płytę, żeby „słuchać jej cały czas”.


Zobacz również:
Homesafe – wzruszająco piękny punk rock

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *