Te tytułowe statki nieprzekonująco toną. Piosenka „Sinking Ships” wprowadza nastrój przezwyciężania czegoś bardzo trudnego. Robi to nad wyraz skutecznie, do tego stopnia, że kończy się jej słuchać z przekonaniem, że taka jest to płyta, że nie pozbędziemy się refleksji o trudnej walce człowieka z losem przez kolejnych kilkadziesiąt minut. A tymczasem Alberta Cross rezygnuje z tego nastroju natychmiast (czym do pewnego stopnia szokuje piosenka „Between You And Me”) i przez kilkadziesiąt minut słuchając ich muzyki jest się jakby wyrywanym siłą do zupełnie innego świata. Zatem obcowanie z płytą „Sinking Ships” jest trochę jak przysłowiowe „błądzenie dziecka we mgle”. A wbrew temu, co może sugerować okładka, mgły w tej twórczości jest niewiele.
W moim odczuciu album „Sinking Ships” zespołu Alberta Cross jest pozytywną płytą, pogodną i pełną energii, wyrażoną wyrazistą perkusją, melodyjnym śpiewem, krótkimi wersami i przyjemną kompozycją. Znajdziemy na niej dziesięć bardzo ładnych piosenek, ale niewiele pogłębionych refleksji. Wbrew temu, co sugeruje promująca ją tytułowa piosenka i okładka tego wydawnictwa oraz tagi z rodziny „independent”, jest to komercyjna płyta. Nie mam nic przeciwko komercyjnej muzyce, ale nie lubię jak mnie ktoś nabiera.