„Żal” Kosmosy

Wydaje mi się, że to nie mogło się nie udać. Że biorąc sobie za tekst piosenki wiersz tak świetnego poety, jak Krzysztof Kamil Baczyński, nie można tej piosenki sknocić. Ale nie wiem, bo w sumie niewielu muzyków wykorzystuje w swojej twórczości wiersze znanych poetów, więc nie przychodzi mi na myśl żaden przykład złego wykorzystania. Być może wiersze trochę przerażają swoją wzniosłością, narzuconym rytmem, odrealnieniem i takim tajemniczym przesłaniem, którego ci zwykli „zjadacze chleba” nie zrozumieją. To wszystko w tworzeniu współczesnej piosenki jest wyzwaniem.

Kosmosy nie uwalniają się od stereotypowej, poetyckiej stylistyki, prezentują teledysk do „Żalu”, który rozpoczyna się iście „spleenowskimi” obrazami: świeca, ćma, ostre cienie, brak koloru. Ale potem pojawiają się łańcuchy zero-jedynkowych kodów i cybernetyczne, zielone światło. Obie stylistyki płynnie się przenikają, nie kontrastują ze sobą, nie tworzą zgrzytów. Wydaje mi się, że powiedzieć, iż Kosmosy uwspółcześniają Baczyńskiego to przesada, bo jak dla mnie Baczyński jest wciąż współczesnym poetą (być może mentalnie mam sto lat), ale dodają jego twórczości trochę szerszego znaczenia. Tak, że kiedy słyszy się słowa świat to żal za utraconym człowiekiem, to doskonale się rozumie, że wcale nie potrzeba wojny, żeby tracić ludzi.


Zobacz również:
„Wędrówki Światów” Kosmosy


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *