Jest to jakiś rodzaj szaleństwa – wciąż w ten sam sposób robić sobie krzywdę. I świetnie to szaleństwo słychać w powtarzającym się w tej piosence motywie melodycznym i rytmicznym, wygrywanym jakby w tę i nazad, w szybkim tempie nie dającym czasu na zastanowienie. Warstwa liryczna nie jest tu refleksją, jest pędem, bezmyślnym absurdem. I jest to z pewnością warte uwagi, jak pomysłowo, trafnie i przekonująco wyśpiewać można bezmyślny absurd.
Myślę, że „Portugalia” Kwiatów to dość sarkastyczna piosenka o robieniu sobie krzywdy. Żywiołowa muzyka dodaje jej humoru, zdając się do słów: mam już złamane serce na pół, dogadywać: dalsze złamania pójdą więc gładko.
Mam nadzieję, że taki opis wystarczająco dosadnie wyraża jak oryginalny i intrygujący jest to utwór.
Zobacz również:
„Porcelana” Kwiaty
„Chleb, igrzyska” Kwiaty
„Petek wiosną” Kwiaty
„Koniec Wakacji” Kwiaty